Kurtka Highlander Forces Tactical Hirta Jacket - Dark Grey

Kupiłam ją w lipcu i od tej pory ciągle mi towarzyszy! Jest bardzo lekka i poręczna, a jednocześnie skutecznie chroni przed wiatrem. Sprawdzała się zarówno nad morzem, w górach, jak i na rowerze... Służy mi do wielu rzeczy i mimo że wydawała się delikatna przez swoją lekkość, nadal wygląda jak nowa. Wybrałam wersję zieloną. Noszę zwykle M i ten rozmiar też tu dobrze się sprawdza – z łatwością zakładam ją na sweter jako trzecią warstwę. Gorąco polecam!

To szkocki Highlander, więc jeśli chodzi o jakość wykonania to szału nie ma. Resztki nitek sami musimy sobie usunąć. Krzywe szwy też mogą się zdarzyć. Biorąc jednak pod uwagę cenę (119,99 zł w promocji), to chyba można tej kurtce wybaczyć takie niedociągnięcia. Podoba mi się w niej krój, dwie spore kieszenie i rozciągliwy materiał. Powinna też dobrze się sprawdzić w roli wiatrówki. Na ogół kupuję ciuchy w rozmiarze M, bo mam 170 cm wzrostu i 97 cm w klacie. Gdy jednak zakładam tę kurtkę na polar Helikon Alpha Tactical, to robi się mi się już ciasno w takim tandemie. Dlatego zdecydowałem się na rozmiar L, który jest luźniejszy, ale nie jakoś przesadnie długi. Zauważyłem, że mój zielony egzemplarz ma wyraźnie szersze rękawy niż drugi egzemplarz w wersji Coyote o takim samym rozmiarze. Pomyślałem, że to może jakaś niedoróbka i dlatego zamówiłem kolejnego Coyote'a, ale on też ma takie same, mocno zwężające się rękawy. W takiej sytuacji nawet L-ka założona na polar Helikona sprawia dyskomfort. Dlatego zostawiłem sobie zielonego Highlandera, a z brązowego zrezygnowałem, chociaż kolorystycznie też mi się podobał i chciałem je nosić na zmianę.

Super kurtka, bardzo dobrze chroni przed wiatrem, a za razem oddycha i nie grzeje (nie zapocimy się), więc latem nad morzem w wietrzne dni sprawdziła się idealnie. Krój bardzo przyjemny, choć bardziej slim-fit, więc jeżeli chcemy wsadzić grubszą bluzę pod spód należy wziąć rozmiar większy niż zazwyczaj