Latarka akumulatorowa Olight Baton 3 Red - 1200 lumenów

Latarka mocno świeci, szczególne przydatne kiedy chcemy zobaczyć coś w oddali. Szybko ładuje się. Co najważniejsze nie nagrzywa się obudowa przy ładowaniu i świeceniu.

Pierwsze wrażenie po otwarciu pudełka: wielkie "wow", widać profesjonalizm firmy.Nawet na kartonie dbałość o szczegóły, rysunki pokazujące jak ładować latarkę, dużo dodatków: smycz, kabel z magnesem do ładowania, woreczek, klips.Dla mnie plusem jest duża ilość trybów świecenia od 0,5 lumena do 1200 lumenów, w sumie 6 trybów.Latarka już się przydała podczas nocnego (22 godz) zakładania akumulatora w samochodzie u znajomego, latarka myk do klapy i jasno jak w dzień.

To już kolejny model latarki Olight Baton . We wcześniejszej wersji do ładowania trzeba było wyciągać akumulatorek , a tu nie ma takiej potrzeby . Dzięki klipsowi i założeniu na daszek czapki działa jak ,,czołówka" . Posiada kilka trybów świecenia i można też włączyć tryb blokady . Super latarka . Polecam .

Latarka mimo swych małych rozmiarów co też jest dużym plusem świeci w najmocniejszym trybie bardzo jasno, do tego ma kilka trybów które łatwo można przełączać.

Latarka wykonana starannie. Jest malutka, jedna z najmniejszych jaką można spotkać na rynku a świeci tak mocno, że niejedna większa jej nie dorównuje. Polecam.

To moja następna latarka wybór nie mógł paść na żadną inną markę. Latarka olight to klasa sama w sobie solidnie wykonana z możliwością wymiany akumulatora kiedy jest to potrzebne serdecznie polecam.

To kolejna moja latarka od Olighta. Jak większość produktów tej firmy w bardzo dobrej jakości. Mała, poręczna nie zajmuje wiele miejsca w bagażu i zawsze jest "pod ręką". Świeci rewelacyjnie.

Bardzo dobra jakość, fajny design, chociaż etui raczej zbędne, mała, lekka, poręczna, całkiem mocna, kilka trybów mocy, niezły akumulator, przydatny gadżet.

Kolejna moja latarka z tej firmy. Nie mam żadnych negatywnych doświadczeń z tym sprzętem. Mocna, lekka spełnia swoje codzienne zadania. Mieści się w kieszeni spodni, lub kurtki. Często noszę ją przypiętą do daszku czapki ,co jest mega wygodne.

Ogólnie ok, ale ma minusy. Kupiłem tę latarkę po zgubieniu starego niezawodnego Batona s1a. I tak - na plus przyjemniejszy kolor światła, bardziej dopracowany kształt wiązki światła i mocniejszy magnes. A minusy to bateria - nie da się tego ładować w zwykłej ładowarce, więc niestety jesteśmy uwiązani do dodatkowego kabelka Olighta. I drugi - jeśli wyłączymy latarkę w trybie high, to pamięta ustawienia jedynie przez kilka minut, później zawsze włączy się w mid, pewnie da się do tego przyzwyczaić ale wstępnie trochę lipa..

Latarka ogólnie dobrze się sprawuje, przycisk boczny jest przemyślany i łatwy w użyciu. Z tyłu latarki znajduje się też silny magnes, który umożliwia łatwe przyczepienie jej do metalowych powieszchni. Niestety jest to również wada, bo chciałem ją wrzucić do torby, gdzie znajdują się m. in. portfel z kartami płatniczymi, czip do domofonu i pozostała elektronika, którą może uszkodzić wystarczająco silny magnes. Napisałem więc do oficjalnego sklepu OLIGHT (UK). Zalacają, aby nosić latarkę osobno od innych rzeczy. Szkoda, jest to dosyć niepraktyczne.

Ta limitowana edycja latarki Olight Baton 3 w kolorze białym i zielonym jest absolutnie rewelacyjna! Z 1200 lumenami zapewnia wyjątkową jasność jak na swoje rozmiary. Kombinacja kolorów dodaje niepowtarzalnego charakteru. Jestem pod wrażeniem jej wydajności i designu.

Olight jak zwykle zrobił świetną robotę. To już moja kolejna latarka tej firmy i zapewne nie ostatnia. Jest to mój pierwszy baton od olighta i jak na tak małą latareczkę ma potężna moc. Megaaa polecam.

To już kolejna latarka od Olighta.mam też baton 2 i obie są świetne.Ogromna moc,świetne wykonanie i materiały.Rozmiar idealny do edc.Teraz jeszcze w super cenie.polecam militaria.pl i ta latareczka.

Mi osobiście nie podoba się trupio blada barwa światła, która wręcz "zalewa" obiekty oświetlane. Słabsza latarka z większym CRI i cieplejszą barwą o wiele lepiej oświetla i lepiej widać w jej świetle. Kiepskie jest też to, że w tej latarce jest goła soczewka, nie jest chroniona dodatkową szybką. A oprócz tego, używa ona dedykowanych dziwnych akumulatorków. Inne latarki jakoś umieją magnetycznie się ładować ze standardowymi akusami. Zwykły skok na kasę wykonany przez Olighta. Ta marka to taki Apple wśród latarek niestety. :c Jest mała, mocna i ładna, ale ta barwa światła, goła soczewka i dedykowane akusy, bardzo zniechęciły mnie do kupowania produktów Olighta. Tak się nie robi...