Całkiem przyjemna sprawa. Ciut dziwna, bo jest to całkiem spora kobyła, ale bardzo dobrze leży w dłoni. Fakt, że jest z polimerów, sprawia, że jest lżejszy i nie męczy ręki. Co do strzelania, to trzeba się przyzwyczaić/nauczyć bezpiecznika. Czasem miałem problem z poprawnym jego wciśnięciem, co skutkowało zerwanymi strzałami. Dobrą opcją jest zakup dwóch dodatkowych magazynków, by mieć w sumie trzy. Bo właśnie na trzy magazynki starcza CO2. Pomimo że używałem jednego (a więc podczas przeładowania, CO2 mogło się ciut ocieplić i rozprężyć), to dwa ostatnie strzały (z 15 ogółem) były już ewidentnie słabsze. Ogólnie strzela się przyjemnie, jest huk i kop, bo i kaliber spory. Z testowanych przeze mnie pocisków, najbardziej celne okazały się zwykłe kule gumowe, a najmniej devastatory. Kule gumowe z opiłkami stalowymi były pomiędzy. Co do siły "dewastacyjnej", to devastatory i kule gumowo-stalowe były podobne. Miałem cichą nadzieję, że devastatory sprawdzą się lepiej przy podwójnym karton-gipsie, ale szału nie było. Dorzucam zdjęcia z testów (gumowe, devastator i gumowo-stalowe). Odległość ok. 5 metrów Daję 5 gwiazdek, chociaż wolałbym dać 4 i pół - za wspomniany bezpiecznik. Generalnie, polecam.