Na wstępie minus za fakt, że sprzedawca nie określa koloru szkieletu, jaki przysyła (w moim przypadku niebieski, wolałbym czarny) Poza tym szkielet wymagał przeszlifowania otworów na łożyska z farby, bo się w nich nie mieściły. Prowadnice tłoka i dosyłacza również musiały być oczyszczone z farby, a następnie oszlifowane dremelem z defektów po odlewie oraz wypolerowane, bo fabrycznie były zbyt chropowate. Być może to jednorazowy przypadek, ale ja potrzebowałem wkrętarki z końcówką do szlifowania otworów, dremela z pilnikami, filcu i pasty polerskiej. Ponadto listwa selektora w AK nie zazębiała się z mechanizmem zmiany trybu ognia i również wymagała przeróbek. Po 4 dniach gb udało się złożyć, na razie nie rozsypał się od M135 i działa